+1
correos 8 maja 2018 11:05
5o.JPG



Przejazd z Valtic do Ledic to jedynie 10 minut. Obiekty zarowno w Valticach jak i Ledicach sa wpisane na liste swiatowego dziedzictwa UNESCO. Troche zazdrosnym okiem patrze z jaka starannoscia prowadzone sa prace renowacyjne, jak duza waga przykladana jest do detali, zdobien itp. Bardzo duzo turystow, w tle slychac wiele roznych jezykow. To miejsce jest szczegolnie popularne.
https://www.zamek-lednice.com/cs

LEDICE

6e.JPG


6i.JPG


6q.JPG


6r.JPG


6t.JPG


6u.JPG


6w.JPG


6y.JPG

Teraz niestety wpadka nr 1 wprowadzilem w nawigacje trase Lednice do Kromieryż, wygladalo niewinne 80 km bocznymi drogami. Ta trasa jest jednak bardzo rozkopana, duzo objazdow, drogi sa bardzo waskie. Łatwo utknac za jadacym traktorem ktorego nie ma gdzie wyprzedzic. Czas przejazdu to ponad 2 godziny i tego czasu okazalo sie na koncu podrozy brakowalo. Jest zielono , jest malowniczo, jest w gore i w dol. Z perspektywy czasu ten odcinek pojechalbym droga glowna. Kromieryz to dla mnie perelka tej wycieczki miejsce ktore mam nadzieje ponownie szybko zobaczyc. Pałac Arcybiskupi, ogrod zamkowy, ogrod kwiatowy to wszystko znajduje sie na liscie UNESCO. Do tego dochodza piekne koscioly, ratusz, malownicze uliczki z starannie wykonczonymi elewacjami, urokliwy rynek i wiele innych. Latem gdy wszystko kwitnie musi byc jeszcze piekniej.

7a.JPG



7b.JPG



7c.JPG



7d.JPG



7e.JPG



7f.JPG



7g.JPG



7i.JPG



7j.JPG



7k.JPG



7l.JPG



7n.JPG


Dodaj Komentarz

Komentarze (5)

antares 8 maja 2018 13:24 Odpowiedz
Cieszę się, że po kilku latach korzystania z wiedzy i doświadczeń innych, tym razem to ja mogłam coś podpowiedzieć. :)
stasiek-t 8 maja 2018 21:04 Odpowiedz
Fajna relacja z mojej ulubionej morawskiej okolicy w Republice Czeskiej, jestem pod wrażeniem ilości miejsc które udało Ci się odwiedzić w jednym dniu. Podobny program realizowany na raty zajął mi pewnie w sumie z tydzień ;) albo i lepiej.(Przy okazji: gdzie zakładałeś LPG do Ferrari ? :) )
correos 9 maja 2018 09:27 Odpowiedz
@Stasiek_TLPG do poczciwy Opel Corsa mankamentem jest, ze sa dosc konsekwentni w odmowie samodzielnego tankowania auta co wydluza nieco sam pobyt na stacji,mnie sie po Czechach naprawde dobrze jezdzilo poza tym jednym odcinkiem ktory przekombinowalem, czesto mijalem policje ktora mierzyla predkosc jezdzilem troche powyzej znakow i nie bylo zadnych problemow, niejednokrotnie droga boczna prowadzona jest rownolegle do autostrady na niej stal sznur samochodow, a ja plynnie sie przemieszczalem.
jerzy5 12 maja 2018 21:51 Odpowiedz
Też mi się podoba Twój wypad, też od wielu lat tam się wybieram, ale jakoś jeszcze tam nie padło, ale twoja relacja zdecydowanie przybliżyła mnie mentalnie do tego pomysłu, póki co sukcesywnie nadrabiam zaległości z lat młodości, w majówkę padło na Góry Świętokrzyskie, wstyd przyznać ale jeszcze nie byłem.
raphael 3 listopada 2019 05:14 Odpowiedz
Szykuję się właśnie do przyszłej majówki i po głowie chodzą mi Czechy właśnie. Choć "przemordowałem" sporo map, opisów i relacji, to pominąłem zamek Bitov - teraz został dopisany do mojej mapy Czech.Co do intensywności, oj sporo tego :) ja bym pewnie rozbił to na 2-3 dni, dorzucił jakieś spacerki po górach, dolinach.